Od dobrych kilku lat jestem zagorzałą wielbicielką wydawnictwa Fabryka Słów. Fantastyka, ogólnie rzecz biorąc. Wczoraj z biblioteki wyniosłam kolejną perełkę - Ciemność płonie Jakuba Ćwieka.
Autor młody, posługuje się świetnym językiem - bogatym, stylistyka znakomita. Akcja osadzona jest w Katowicach, zwłaszcza na dworcu głównym, w środowisko katowickich bezdomnych - zamierzenie odważne, ale pan Jakub spisał się na medal. No i sam pomysł na opowieść - kłaniam się w pas :)
W mojej prywatnej skali daję 10/10 punktów, chyba po raz pierwszy.
Na marginesie, tegoż wydawnictwa polecam Andrzeja Pilipiuka, Jacka Piekarę i Milen Wójtowicz. Czytelniczy orgazm.
Autor młody, posługuje się świetnym językiem - bogatym, stylistyka znakomita. Akcja osadzona jest w Katowicach, zwłaszcza na dworcu głównym, w środowisko katowickich bezdomnych - zamierzenie odważne, ale pan Jakub spisał się na medal. No i sam pomysł na opowieść - kłaniam się w pas :)
W mojej prywatnej skali daję 10/10 punktów, chyba po raz pierwszy.
Na marginesie, tegoż wydawnictwa polecam Andrzeja Pilipiuka, Jacka Piekarę i Milen Wójtowicz. Czytelniczy orgazm.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz