Nie, nie berecik. Nie ta frakcja życiowa ;)
Machnęłam chustę dla przyjaciółki – machnęłam to za duże słowo, gdyż kojarzy się z prędkością. Tempem. Szybkością. I tak dalej. A ja – zaczęłam szydełkować przed porodem, na początku maja, a skończyłam wczoraj. Z czystego lenistwa, kompletnie mi się nie chciało.
Szydełko nr 4, moher LINATE, 2,5 motka.