środa, 31 grudnia 2008

Szalik dla Latarni Morskiej




Jakkolwiek tytuł postu by nie brzmiał - jest prawdą ;) Jako, iż Maszyna Losująca wybrała mnie na twórczynię prezentu dla Latarni Morskiej, poleciał do niej szalik. Szydełko nr 5,5 i akryl. Latarnio, wszystkiego najlepszego Ci życzę - z całego serca :)

Sylwestrowo i przy okazji



Szarości i czernie na jedyną noc w roku. Zielenie i brązy - w ramach eksperymentowania.

wtorek, 23 grudnia 2008

Chochinka 2008

Na chochince 20 wydzierganych od wczoraj gwiazdek i 12 maleńkich, srebrnych bombek. Lampki czerwone.

poniedziałek, 22 grudnia 2008

Gwiazdka mała, gwiazdka duża



Kompletnie nie czuję nastroju wigilijnego. Klimatu świąt. Ekscytacji. Nic, zero, null. No to sobie chociaż gwiazdki wydziergałam. Tych małych to wydziergam jeszcze kilkanaście. Mam niewiele ozdób choinkowych, jak nie zrobię, będzie dno.

Niebieska mordęga


Niby bardzo dobrze dłubie się z włóczki pearl. Niby sama sobie kolor wybrałam. Niby mi się podobał. A jednak mordowałam ten sweter dość długo, 3 tygodnie. Niechcieja miałam wielkiego. Wyszło, jak wyszło.

niedziela, 21 grudnia 2008

Wymarzona, wyśniona...

Taką suknię sobie znalazłam. Nie chciałam błyskotek, świecidełek w stylu cekinów czy dżetów. Ot, chłodna elegancja. Jest to model Sandra, zdjęcie pochodzi ze strony www.antra.pl

niedziela, 14 grudnia 2008



A owszem, była takowa. Zostałam Mikołajką dla Lorki. Mitenki zrobiłam, w kolorze... ekhm, buraczkowym? Chciała takie, to niech ma :) Jedne z kwiatkiem, drugie ażurkowe. No dobra, coś tego ażuru nie widać wyraźnie...

Autorką fotek jest Lorka.

Mitenki na kiermasz

Mitenki zrobione na coroczny kiermasz świąteczny w mojej pracy.

piątek, 28 listopada 2008

Blog Candy w Craftowie


To właśnie u tych pań możecie zobaczyć piękności i... być może zostać posiadaczką części z nich :) Craftowo zaprasza!

Ciemność płonie, czyli polski thiller

Od dobrych kilku lat jestem zagorzałą wielbicielką wydawnictwa Fabryka Słów. Fantastyka, ogólnie rzecz biorąc. Wczoraj z biblioteki wyniosłam kolejną perełkę - Ciemność płonie Jakuba Ćwieka.

Autor młody, posługuje się świetnym językiem - bogatym, stylistyka znakomita. Akcja osadzona jest w Katowicach, zwłaszcza na dworcu głównym, w środowisko katowickich bezdomnych - zamierzenie odważne, ale pan Jakub spisał się na medal. No i sam pomysł na opowieść - kłaniam się w pas :)

W mojej prywatnej skali daję 10/10 punktów, chyba po raz pierwszy.


Na marginesie, tegoż wydawnictwa polecam Andrzeja Pilipiuka, Jacka Piekarę i Milen Wójtowicz. Czytelniczy orgazm.

czwartek, 6 listopada 2008

Szkółka Craftladies - GIMPowanie

Na forum craftladies jakiś czas temu ruszyła 2 edycja szkółek. Jest to wspólny projekt craftladiesek, który zakłada zaprezentowanie swoich umiejętności plastyczno - rękodzielniczych, podzielenie się swoim warsztatem pracy a przede wszystkim - świetną zabawę. Nauczycielka (osoba dobrze znająca jakąś technikę - filcowanie na sucho, szydełkowanie, origami itd.) przyjmuje pod swoje skrzydła 3 uczennice (no dobra, czasem więcej :D ), czyli osoby chętne do nauczenia się czegoś nowego, tworzy plan pracy i przez określony czas wrzuca co tydzień lekcje - tutoriale, podsyła linki, odpowiada na dociekliwe pytania. Zabawa kończy się wykonaniem pracy zaliczeniowej i konkursem.


Tym razem zostałam nauczycielką w szkółce GIMPa. W najbliższym czasie postaram się prezentować tutoriale, tworzone na potrzeby powyższej imprezy.

GIMP – INFORMACJE OGÓLNE

GIMP posłuży nam do: tworzenia nowych obrazów (np. bannerów, tworzenia tła), obrabiania fotek w podstawowym stopniu, do tworzenia własnych zestawów do digital scrapbookingu oraz do tworzenia digi scrapów. Jest to program, w którym każdy nowy obraz czy otwarte foto jest w nowym oknie. Tak ma być i już :) Bazować będziemy na 2 rodzajach plików: JPG (czyli fotki, tła, bannery- wszystko, co nie jest przeźroczyste) oraz PNG (czyli elementy zestawów do scrapowania, coś, w czym nie chcemy mieć tła, co jest przeźroczyste).

MENU GIMP’a, czyli co oznaczają wybrane znaczki?

Aby skorzystać z opcji menu, klikamy na dany znaczek lewym przyciskiem myszy. Po czym na obrazie też klikamy lewym przyciskiem, czasem raz, czasem przytrzymując go. Na początek opiszę wszystkie opcje, których będziemy używać, bez szczegółowego wnikania, kiedy i jak je stosujemy. Nazwa każdego narzędzia pokaże się po najechaniu na ikonkę myszką. Menu podzieliłam na górne i dolne:

Pierwszy z lewej, od góry, jest prostokąt – zaznaczanie prostokątne. Stosujemy go, by zaznaczyć fragment obrazu – klikamy i przeciągamy.

Następny znaczek – owal – zaznaczanie eliptyczne, działanie jak wyżej.

Kolejnym używanym narzędziem będzie to z 3 kolorowymi kwadracikami – zaznaczanie według koloru. Klikamy na obraz na kolor, którego potrzebujemy do dalszej pracy (lub który będziemy chcieli wyciąć), a partie obrazu z danym kolorem automatycznie zostaną zaznaczone.

Następnym narzędziem będzie narzędzie do zaznaczania ścieżek – pióro z kreseczką po lewej stronie. Bardzo przydatne, gdy z całego obrazu musimy idealnie dokładnie wyciąć np. kwiatka.

Obok znajduje się narzędzie pobrania koloru, które stosujemy, gdy chcemy uzyskać kolor identyczny z jakimś fragmentem obrazu, ale nie pamiętamy nazwy koloru w numeracji cyfrowej. Klikamy na obraz na dany kolor, a na ikonie zmiany koloru tła pojawi się nasz wybrany kolor.

Dalej zajmiemy się przesunięciem, czyli strzałką w 4 strony świata. Bardzo przydatna rzecz, gdy chcemy np. przesunąć tekst na obrazie (tekst, który sami wstawiliśmy, ale nie podoba nam się jego miejsce)

Obrót – czyli 2 prostokąty na sobie, ten wierzchni jest przekręcony. Nic innego jak obracanie zdjęcia czy dowolnego elementu, który na nim umieściliśmy. Obiekt, który chcemy przesunąć, musi być zaznaczony.

Skalowanie – mały kwadrat i duży kwadrat – jak sama nazwa wskazuje, zmienia rozmiar obrazu, zmniejsza bądź zwiększa go.

Odbicie obrazu – prostokąt ze strzałką, przed literą A, pozwala nam na odbicie poziome lub pionowe obrazu lub jego zaznaczonego fragmentu.

A teraz nieco więcej o bardziej skomplikowanych narzędziach, czyli tekst, pędzel, kubełek.

Wypełnienie kubełkiem – czyli ikonka wiaderka z farbą, nic innego, jak wypełnianie wybranym kolorem zaznaczanego obszaru.

Klikając na ikonkę możemy przede wszystkim zmienić kolor. Klikamy, po czym musimy sprawdzić, czy mamy na dole menu zaznaczoną opcję „kolor pierwszoplanowy”. Jeśli tak, to działamy dalej – klikamy na to, co zaznaczyłam owalem:

Pojawi się okno zmiany koloru:

Wybieramy kolor, który nas interesuje i klikamy OK. W zaznaczonym wcześniej prostokącie zobaczymy zmianę koloru. Teraz klikając lewym przyciskiem myszy (LPM – od teraz będę stosowała ten skrót) na obraz lub jego wybrany fragment (zaznaczony fragment) zmieni nam się kolor.

Drugą opcją kubełka jest wybranie deseni – czyli musimy zaznaczyć opcję desenie, a nie kolor pierwszoplanowy:

Tworzenie tekstu na obrazie – czarna litera A.

Najpierw klikamy na literę A. Na dolnym menu ustawiamy czcionkę: rodzaj, wielkość, kolor. Klikamy LPM w dowolnym miejscu obrazu i zaczynamy pisać. Pojawi się okienko:



Rzadko zdarza się, byśmy wybrali miejsce odpowiednie, ale – nic straconego J Przyda nam się opcja przesunięcie. Należy zamknąć okno pisania tekstu, kliknąć na ikonkę przesunięcia (lub nacisnąć literę M na klawiaturze – skrót) po czym kliknąć na dowolną literę tekstu. I już można przesuwać tekst.

Pędzel – bardzo przydatna rzecz. Pędzel – ikonka pędzla, czyli oczywiście malowanie. Klikamy LPM na ikonkę. W tej chwili interesują nas ustawienia dolnego menu:

Malowanie pędzlem to nic innego, jak klikanie LPM. Kliknięcie pojedyncze da efekt jednorazowego odbicia śladu, a przytrzymanie pędzla efekt smużenia:

Rodzaj końcówki pędzla może być przeróżny. W program automatycznie wbudowanych jest kilkadziesiąt końcówek, natomiast w Sieci znaleźć ich można tysiące, od prostych pociągnięć do sylwetek ludzi, kształtów kwiatów, liter, spirali itd.. Poniżej pędzel z Internetu, pokazany kolor 100%, słabsze krycie tego samego koloru oraz zmniejszony rozmiar:



środa, 5 listopada 2008

Książkowa przygoda z Poczekajką


Długo, długaśnie krążyłam wokół Poczekajki Katarzyny Michalak. Nie kupiłam, za to upolowałam ją w bibliotece. Wczoraj. Przeczytana do chwili obecnej niestety w 2/3 (niestety - dobre rzeczy zawsze kończą się zbyt szybko). Ale nie o tym chciałam...

Czytam maniacko, namiętnie, nie zważając na niebezpieczeństwo przypalenia obiadu, wpadnięcia pod samochód czy wybuchające w komunikacji miejskiej aferki. No i tak czytając, dodatkowo z uszami w słuchawkach (nastrojowy Nick Cave - Into my arms) wysiadłam z autobusu. Nawet przez pasy zdołałam przejść...

Kątem oka zauważyłam kobietę, która z uśmiechem mówi coś do mnie. No to siup - słuchawki zdjąć, a tu miła pani pyta o wrażenia z książki :) Obca, kompletnie nieznana mi osoba, która widząc szajbę książkową - ma odwagę zaczepić, pogadać, WYSŁUCHAĆ opinii. Ergo - kobieta pewnie z tego samego gatunku literacko zakręconych.

A książkę poleciłam. Niech czyta na zdrowie, w końcu czytelnicy - to gatunek wymierający!

P.S. Zdjęcie książki NIE JEST mojego autorstwa, pochodzi ze strony www.kkkk.pl

NAPRAWDĘ najdłuższe urodziny


A założycie się? Od 13 września do.... wczoraj - bo wczoraj dostałam kolejny prezent :) Od lamarty, która sprawiła mi niemałą uciechę i przyczyniła się do ataków zazdrości koleżanek z pracy. Niespodzianką jest anioł - a anioł, jaki jest, każdy widzi powyżej. Stoi dumnie na półce i spogląda małym oczkiem na mieszkanie.

niedziela, 26 października 2008

Scribbler






Kiedyś trafiłam na pewną stronę, na której można było porysować śmiesznie. No to porysowałam :) Wyszło, jak wyszło. Domy lubię.

Rysowanki



Dawno, dawno temu narysowałam coś. Ma to to formę ATC, czyli niecałe 10x7cm. Kontury postaci wypełnione były kredkami akwarelowymi i pomaziane wodą.

Chciałabym umieć rysować, malować, szalenie imponuje mi taki dar. No cóż, dar jak dar, nie każdemu dane :D

Szczęście to mała dziewczynka...

czwartek, 23 października 2008

Czytelnicza zabawa :D

Do zabawy zgarnęła mnie Qlka, no to... jedziemy :) A do zabawy wywołuję Lamartę i Miszelkę :)

1. O jakiej porze dnia czytasz najchętniej?
O każdej.

2. Gdzie czytasz?
Gdzie tylko się da: w autobusie, tramwaju, w domu, idąc ulicą (tak, tak!)...

3. Jeśli czytasz (na leżąco) w łóżku, to czytasz najchętniej na plecach czy na brzuchu?
Na plecach. Jak tylko leżę na brzuchu, to potem kręgosłup się buntuje ;)

4. Jaki rodzaj książek czytasz najchętniej?
Nie mam jednego ulubionego typu, lubię i obyczajówkę (zwłaszcza polską) i thillery psychologiczne, i literaturę faktu, i fantastykę...

5. Jaką książkę ostatnio kupiłaś?
Chyba Andrzej Pilipiuk "Drewniana twierdza".

6. Co czytałaś ostatnio?
"Hormon nieszczęścia" Danuty Noszczyńskiej.

7. Co czytasz aktualnie?
Johnatan Kellerman "Niedobra miłość"

8. Używasz zakładek czy zaginasz ośle rogi? Jeśli używasz zakładek, to jakie one są?
Zakładki. Nienawidzę zaginania rogów! Jeśli nie mam zakładki, zapamiętuję stronę. Aktualnie mam zakładkę z jakiejś wymiany, tekturową, z tasiemkami, z kwiatkiem :)

9. Co sądzisz o książkach do słuchania?
Nie słucham, więc nic nie sądzę.

10. Co sądzisz o ebookach?
Niewygodne, nie mają tego klimatu, co książka. Nie traktuję ich jak książki.

środa, 22 października 2008

W roli głównej...

Przekładaniec


Wydziergałam sobie przekładańca - szalik, który ma "szlufkę", nie trzeba go wiązać. Wygodniejszy od zwykłego.

niedziela, 19 października 2008

Tylko dla dziewcząt

To tytuł chyba mało znanej książki Magdaleny Samozwaniec. O relacjach między kobietą a mężczyzną, zbiór... opowiastek, felietonów, dialogów.
Śmieszna rzecz. Z jednej strony zdezaktualizowana do granic możliwości (podejście do spraw damsko-męskich, mentalność bohaterów, styl podrywania, podział ról społecznych i inne), z drugiej - wciąż aktualna, ponieważ i dzisiaj istnieją kobiety głupiutkie i mężczyźni naiwni. Ogólnie - polecam, książkę czyta się przyjemnie. Choć drażniła mnie pewna maniera autorki - wszelkie słowa, które stosowała w przenośni czy w celu podkreślenia humoru sytuacyjnego wstawiała w cudzysłów. Miałam odczucie, że owa pani nie do końca wierzy w inteligencję ludzi czytających ;)

niedziela, 12 października 2008

Taniec z... grabiami :)

Skromne zbiory


Włóczka to taka miła rzecz, która kosztuje stosunkowo niewiele, a daje niewspółmierną do ceny przyjemność :) Zresztą, szydełka czy druty tak samo. Jestem wściekła, to wyskakuję do pasmanterii, buszuję wzrokiem po półkach i... wychodzę z miękkim motkiem czy nowiutkimi drutami. Za 10zł poprawiam sobie humor! Dlatego posiadam wiele motków pojedynczych, z których co prawda nic wielkiego nie udziergam, ale jakiś szaliczek...

sobota, 11 października 2008

Stare korale w nowym ujęciu




Mitenki



Czyli rękawiczki bez palców :) W prezencie dla pewnej zołzy :)

poniedziałek, 6 października 2008