poniedziałek, 2 maja 2011

Festyn Rodzinny pod znakiem dłubania

Dużo się dzieje, dużo. Blog zaniedbany, a przecież robię, dłubię... Aktualnie - czapeczki na sprzedaż w trakcie Festynu Rodzinnego w mej pracy, dochód leci na dzieciaki z rodzin niezamożnych i/lub patologicznych, pomoc różna - i paczki żywnościowe, i jakaś impreza dla dzieciaków typu wycieczka, wyjście do prawdziwej restauracji - różnie. A i sam Festyn to niezła zadyma, zabawa na 3/4 dnia :) Nasz szalony stolik robi stoisko H-M właśnie.
W planach jeszcze poncho dla dziewczynki, jakieś komórczaki zapewne, może biżutka? Czasu niewiele, 21 maja godzina ZERO :)

A, jeszcze a propos poncho - swojej prawie już rocznej (!) córce zrobiłam też.

 czapka1

 czapka2

 kwiatek1

 poncho_dla_agatki

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Czapeczki śliczne, zwłaszcza ta fioletowo-biała. Poncho także rewelacyjne :)
Szajajabo, a może jakiś apel do blogowych koleżanek rękodzielniczek? Która z Was dołączy i podaruje coś na sprzedaż???

Unknown pisze...

przepiękne

elisaday79 pisze...

No super te czapeczki!:) Cuda tworzysz jak zwykle-na festynie zapewne rozejdą się jak świeże bułeczki:) Moja jedna uwaga i apel do Ciebie- wrzucaj częściej jakąś dokumentację swojej pracy artystycznej, chcemy też podziwiać i cieszyć oczy:)Buźka!:*

Anonimowy pisze...

a ja mogę obserwować Szajajabę przy pracy...widok bezcenny...za wszystko inne zapłacisz kartą master card;)

Cancer Fashion pisze...

niesamowiteeeee czapeczki! JEstem pełna podziwu talentu!

Mamaeli pisze...

W takiej różowej widziałabym Elkę :). Czy można u ciebie taką zamówić dla własnego dziecia? Piękne

Forex dla każdego pisze...

Czapeczki boskie, aa rodzinny interesik przy dłubanku fajne zajęcie

Ceinture Ed hardy pisze...

ok.trop cool et je reviendrai la prochaine fois.