A co ;)
Kończę mgr studia uzupełniające. No, nie ja jedna, pewnie, ale utrudniłam sobie życie i zmieniłam kierunek, skutkiem czego prócz zwykłych przedmiotów dostałam do zaliczenia 13 różnic programowych. Same rozkoszniaki w stylu fizjologii, biomechaniki, rehabilitacji kompleksowej, patomechaniki, patofizjologii, fizjoterapii...
No - ale dzisiaj zaliczona ostatnia, 13 różnica :D Zmora 2 lat w sumie pokonana, teraz jeszcze tylko 1 egzamin zwykły, skończenie pisania pracy mgr i w lipcu - obrona. Ale to naprawdę przy różnicach pikuś. Pan Pikuś ;)
czwartek, 15 kwietnia 2010
Post chwalipięcki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
7 komentarzy:
Moje gratulacje!
Chociaż lipiec daleko to już teraz życzę powodzenia!
Gratuluję ! Przede mną jeszcze drugie tyle jak nie więcej...
No i gratuluję babolu, panikaro!:* Mówiłam od razu, że będzie sukces!:)
Gratuluje Wam, no bo jeszcze w dwupaku, oj pewnie maluszek Ci pomagal, ha!:)))
Znam ten ból;)
Ale jaka satysfkacja po sfinalizowaniu!
Dasz radę, trzymam kciuki i powodzenia!!!
Gratuluję! :)
Teraz to już rzeczywiście pikuś :)
Dzięki dziewczyny :D Wiecie, tak sobie te różnice zaliczałam i kiedyś doszłam do wniosku, że poród przy nich - to buła z masłem, hehe ;)
Prześlij komentarz